Niezmiennie powtarzam, mam najcudowniejszą pracę jaką kiedykolwiek mogłam sobie wymarzyć. Pomimo wielu trudności jakie sprawiają niektóre sesje, litrów potu wylanych podczas wizyty maluszków nie zamieniłabym jej na żadną inną.

Czemu akurat taki rodzaj fotografii? Może zabrzmi to banalnie, ale sama posiadam dwójkę cudownych, małych rozrabiaków. Od samego początku, kiedy pojawili się w moim życiu, chciałam uwiecznić każdy fragment Naszych wspólnych chwil. Od codziennych zabaw, po wyjazdy na wakacje. Dosłownie wszystko było dla mnie niewyobrażalnie ważne. Tak z pasji powstał pomysł na prowadzenie własnej działalności – aby inni też mogli zatrzymać te chwile na ZAWSZE.